Aneta Sieradzka

Sieradzka&Partners

Specjalizuje się w prawie nowych technologii, ochronie danych osobowych i prawie medycznym.
[Więcej >>>]

Wirus vel RODO – kto kogo zjadł?

Aneta Sieradzka25 kwietnia 2020Komentarze (0)

Zanim zaczniesz zagłębiać się w to, co  napisałam poniżej to pomyśl, co ostatnio miłego usłyszałaś/eś? 🙂

Możesz zostawić odpowiedź w komentarzu pod wpisem. Chętnie przeczytam.

…bo ja ostatnio usłyszałam, że jak Sieradzka coś napisze to trzeba to przeczytać. Przyznam, że mnie to nieco zaintrygowało, ale ta ciekawość moich Czytelników jest szalenie miła! Niezależnie od pobudek, dla których mnie czytają.

Jeszcze nie tak dawno temu, dość wielu miało dosyć RODO zwłaszcza w branży medycznej. Dzisiaj pojawiają się pomysły płaskoziemców aby RODO nie obowiązywało. Póki co, UE jeszcze nas nie wyrzuciła. Tym samym unijny ustawodawca nie opuścił. Co więcej Unia Europejska staje po stronie takich wartości jak prywatność, dobrowolność i bezpieczeństwo. Prywatności nie fikcyjnej, a rzeczywistej za którą nie stoją teoretyczne przepisy, a faktyczne bezpieczeństwo wielu milionów obywateli wspólnoty europejskiej. I tutaj odsyłam do lektury wytycznych z 16 kwietnia br. które Komisja Europejska wydała dla państw członkowskich w tym Polski, gdyby ktoś zapomniał, że należymy do UE.

Zakładam, że lekarze się tu ze mną zgodzą, że głupota ma większe ratio niż Covid-19.  Lockdown jak widać też nie wszystkim wychodzi na zdrowie… ale będę powtarzać znów jak to robię już któryś rok z rzędu, że tam gdzie RODO przeszkadza to jest nieumiejętnie interpretowane, stosowane. I dlatego nielubiane.

Dzisiaj w dobie pandemii, RODO zyskuje na wartości. Bo RODO to bezpieczeństwo. Przykłady ostatnich tygodni czy dni można mnożyć. Mierzymy temperaturę wchodząc do budynku czy wypełniamy ankiety dotyczące Covid-19 – to tylko jedne z wielu wdrożonych ostatnio w placówkach medycznych rozwiązań, które są zgodne właśnie z RODO, naszym parasolem ochronnym.

Pandemia pokazuje, że choć najważniejszą wartością jest ratowanie zdrowia i życia to nasza prywatność, pomimo, że ograniczana- niezmiennie jest ważna. Tak bardzo teraz jak nigdy wcześniej, kiedy ograniczane są  prawa i wolności obywatelskie w związku ze stanem epidemii, aby te ograniczenia były zgodne z fundamentami praw człowieka, a jednym z nich jest nasza prywatność. Aby pacjent czuł się w trakcie hospitalizacji i po jej zakończeniu bezpieczny, nie tylko w aspekcie medycznym, ale i prawnym. 

Ostatnio przygotowywałam odpowiedź na skargę i zarzuty pacjenta dotyczące wprowadzonych ograniczeń w klinice: zakaz odwiedzin, że są wyznaczone godziny konsultacji z lekarzami w sprawie uzyskania informacji o stanie zdrowia, że nie wszystkiego można się dowiedzieć przez telefon, że wciąż należy być upoważnionym w dostępie do dokumentacji medycznej czy uzyskania informacji o stanie zdrowia. Pacjent zarzucał mojemu Klientowi bezprawne działania, gdzie wykazałam bezzasadność zarzutów pacjenta. Wiele ograniczeń z perspektywy pacjenta nie jest ani wygodna ani komfortowa czy przyjazna, ale mając stan nadzwyczajny jest konieczna ze względów bezpieczeństwa i minimalizowania ryzyka. Placówki medyczne nie mają interesu w tym aby wdrażać rozwiązania wykraczające poza normy prawne.

Covid-19 nie pożarł swoją mocą przepisów prawa, które wciąż obowiązują, takich jak ustawa o prawach pacjenta i RPP czy słynnego RODO. Ten ostatni trudny czas szczególnie pokazuje jak ważne są procedury a nade wszystko ich przestrzeganie. Bo mają one na celu zapewnienie bezpieczeństwa placówce medycznej, personelowi i samemu pacjentowi w tym osobom przez niego upoważnionym. Walka z pandemią to nie tylko przyłbica i maska na głowie, kombinezon i mycie rąk, to także procedury, zarządzanie, które cały czas trzeba tworzyć i udoskonalać. I to dotyczy nie tylko placówek medycznych, które musiały się przeorganizować,  co wielu instytucji, które do niedawna zajmowały się np. szukaniem takich produktów jak stara kiełbasa w sklepie, a dziś muszą sprostać wyzwaniom jakie stawia pandemia Covid-19.

Prawnicy od prywatności mają pełne ręce roboty- dlatego tak mało piszę na blogu choć chciałabym więcej:( Czas pandemii to czas rozwoju telemedycyny, a tutaj też sporo aspektów prawnych dla lekarza i placówki (ale też pielęgniarki, położnej, psychologa i innych zawodów medycznych udzielających teleporad) czyli trzeba wiedzieć jak dokumentować teleporadę medyczną, jak długo należy przechowywać dokumentację, bezpieczeństwo danych osobowych, ryzyka związane z cyberbezpieczeństwem i sporo innych elementów. Chociażby regulamin udzielania teleporad modycznych. Trzeba też wiedzieć, że wszelkie teleporady medyczne udzielane za pomocą środków komunikacji elektronicznej to nie są luźne rozmowy „przy kawie” a obwarowane ramami prawnymi. Z perspektywy pacjenta ważne jest też aby wiedział jakie przysługują mu prawa korzystając z wizyty online – a o tym pacjenci mogą poczytać w serwisie BIORCY ŻYCIA gdzie przybliżam pacjentom ważne dla nich aspekty prawne.

 

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Anetę Sieradzką w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: