W 2014r. w Szwecji po raz pierwszy na świecie kobieta z przeszczepioną macicą urodziła zdrowe dziecko. We wcześniejszych latach dokonano przeszczepu macicy w Arabii Saudyjskiej oraz w Turcji – narząd przeszczepiono, natomiast ciąże tych kobiet nie zostały donoszone, dlatego też nie można mówić w tych przypadkach o pełnym sukcesie, ponieważ głównym celem przeszczepienia tego narządu jest to aby kobieta mogła urodzić dziecko.
Szacuje się, że w samej tylko Europie ok. 200 tys. kobiet z nadzieją patrzy na rozwój transplantologii jeśli chodzi o przeszczep macicy. Przeszczepienie tego narządu daje szansę na urodzenie dziecka tym kobietom, które urodziły się bez tego narządu lub tym, które w wyniku choroby nowotworowej go straciły. Obecnie nie tylko w Szwecji, ale też w Wielkiej Brytanii i Japonii trwają intensywne badania naukowe aby przeszczepiony narząd mógł spełnić swoją funkcję i przeszczep tego narządu mógł być powszechnie dostępny.
Zabieg terapeutyczny i wyjątek
Doskonale wiemy, że przeszczep nerki, serca, szpiku czy płuc jest to zabieg terapeutyczny, ratujący ludzkie życie. Wyjątkiem jest przeszczep macicy, nie jest to zabieg, który ma na celu ratowanie ludzkiego życia, a jedynie poprawę jego jakości, aby kobieta mogła urodzić dziecko.
Polska ustawa transplantacyjna
Należy zauważyć, że ustawa transplantacyjna reguluje tylko przeszczepianie narządów ratujących życie więc kwestia przeszczepu macicy wymagałaby nowych regulacji prawnych.
Omawiając przeszczepienie tego narządu rodnego powstają kolejne pytania natury prawnej – od kogo miałby pochodzić ten narząd, dawcą miałaby być osoba zmarła czy żyjąca – jeśli żyjąca to, czy miałaby to być osoba spokrewniona z biorczynią, jeśli tak to w jakiej linii pokrewieństwa, czy dawczynią miałaby być osoba zupełnie obca, anonimowa? Kolejna kwestia, czy np. dawczyni macicy ( w przypadku osoby żywej) mogłaby być jednocześnie dawczynią komórki jajowej? Jeśli tak, to czy w tym przypadku byłyby konieczne nowe regulacje w zakresie dawstwa komórek w związku z przeszczepem macicy czy stosowano by regulacje ustawy o leczeniu niepłodności z 2015r. Istotnym aspektem w takim przypadku byłaby również potrzeba uregulowania, kto może rościć sobie prawa do dziecka urodzonego tą metodą. Przeszczepienie macicy wiąże się ponadto nierozerwalnie z zastosowaniem metody in vitro z którą związane są dylematy etyczne.
Eksperyment leczniczy a eksperyment badawczy
W świetle przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, która badania kliniczne zalicza do eksperymentów medycznych to ustawa wyróżnia dwa rodzaje eksperymentów medycznych – eksperyment leczniczy i eksperyment badawczy. Eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie przez lekarza nowych lub tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej. Eksperyment leczniczy ma więc na celu polepszenie zdrowia pacjenta i jest niekiedy jedyna szansą wyleczenia. Eksperyment badawczy jest działanie mające na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobach chorych, jak i zdrowych. Przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne wówczas, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest niewielkie i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu. Powyższe przepisy stanowią podstawę prawną do dokonywania innowacyjnych zabiegów transplantacyjnych.
Handel narządami rodnymi
To niewątpliwie kontrowersyjne zagadnienie, ale wymagające szczegółowych regulacji prawnych, zwłaszcza na poziomie prawa krajowego. Dlaczego? Przeszczepienie macicy może stanowić przyczynek do komercjalizacji ludzkiego ciała, co jest sprzeczne z regulacjami międzynarodowymi zakazującymi komercyjnych transplantacji. Dochodzą tutaj także normy etyczne. Konwencja o Biomedycynie w art. 21 stanowi, że ciało ludzkie i jego części nie mogą stanowić źródła zysku. Pomimo, iż przepisy prawne niemalże na całym świecie, z wyjątkiem Iranu (tutaj handel narządami jest legalny) są bardzo restrykcyjne i zakazują handlu narządami to patrząc na osiągnięcia medycyny, zapotrzebowanie na narządy oraz braku wyraźnej granicy w rozporządzaniu własnym ciałem to wszystko może determinować potrzebę liberalizacji prawa w niektórych przypadkach (o rozporządzaniu własnym ciałem napiszę wkrótce na blogu) jeśli chodzi o medycynę transplantacyjną.
„Prawo nie dla wszystkich?”
Tutaj pojawia się zasadnicze pytanie, kto mógłby poddać się przeszczepieniu macicy? Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista jakby mogło się wydawać, że tylko kobiety. Co z osobami transseksualnymi? Pojawia się lawina pytań, wątpliwości i dylematów zarówno natury prawnej, ale przede wszystkim etycznej.
Podjęty przeze mnie temat na blogu, nadaje się co najmniej na obszerny artykuł naukowy. Omówione przeze mnie zagadnienie, to nie jest bynajmniej jakaś abstrakcja a wskazanie po raz kolejny jak szybko rozwija się medycyna, zwłaszcza transplantacyjna i w jak wielu miejscach, przepisy prawne nie są wystarczająco dostosowane do potrzeb medycyny.
{ 9 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Kilka uwag:
– poza Szwecją, UK i Japonią, również w USA, Francji, Holandii, Rosji, Australii, Kanadzie, Czechach i jeszcze pewnie w kilku innych krajach prowadzi się badania nad przeszczepem macicy.
– kryterium włączenia do badania klinicznego jest posiadanie funkcjonujących jajników, a więc dywagacje nt. dawstwa oocytów są dolewaniem oliwy do ognia.
– by w Polsce mógł odbyć się taki przeszczep NIE jest wymagana zmiana ustawy transplantacyjnej. Nie zabrania ona przeszczepów poprawiających jakość życia. Przeszczepy kończyn czy fragmentu twarzy odbywają się bez kłopotów w obecnym stanie prawnym.
Polecam lekturze najnowszy numer magazynu „Chcemy być rodzicami” i ten artykuł: http://www.chcemybycrodzicami.pl/artykul/1070/czy-juz-czas-wykreslic-slowo-bezplodnosc-ze-slownikow
Pani Karino, Dziękuję za komentarz.
W moim wpisie wskazałam na kraje najbardziej zaawansowane w badaniach nad tego typu przeszczepami – tak naprawdę to w większości państw wysoko rozwiniętych trwają takie prace.
Moim celem nie jest dolewanie oliwy do ogania, jak to Pani określiła, a wskazanie na różne rozwiązania w sprawie dawstwa tym samym rozwiązania prawne – to w cale nie jest takie oczywiste bo chociażby regulacje prawne w zakresie dawstwa komórek macierzystych bardzo różnią się od siebie.
dotychczasowe przeszczepy np. słynne dwa – twarzy miały charakter ratujący życie, względy estetyczne czy poprawa jakości nie były tutaj jedynym i pierwszym kryterium, ponadto, polskie kliniki bazują przy pionierskich przeszczepach nie tylko na ogólnej ustawie transplantacyjnej ale w odniesieniu do przepisów o eksperymentach, jakby sobie zechciała Pani prześledzić dokumentację tego typu zabiegów w Polsce. A nowa ustawa o leczeniu niepłodności została tak nieumiejętnie przekopiowana z ustawy transplantacyjnej, że już wymaga nowelizacji. Pozdrawiam! AS
Pani Aneto,
W pełni zgadzam się z Panią co do ustawy niepłodnościowej!
Co do przeszczepów twarzy, to pierwszy nie był ratujący życie, drugi tak. Przeszczepy kończyn życia nie ratują i tak samo jak przeszczep macicy są „quality of life”. Różnicę robi społeczne postrzeganie i „trywializowanie” niepłodności. Nikt nie zaprzecza, że brak kończyny jest poważnym problemem, ale już wiele osób mam problem zrozumieć, że niepłodnośći bezpłodność to choroby. Średnio 1 na 4 tyś. kobiet rodzi się bez macicy i jest to główna grupa kandydatek do przeszczepu… Właśnie z powodu lekceważenia bezpłodności jako choroby nie musimy „martwić się” polskim prawem. Idę o zakład, że w najbliższych min. 5 latach nikt w Polsce się tego nie podejmie. Na szczęście Szwecja jest blisko…
BRAWO !
Zacznę od końca… 🙂 Trzymam kciuki za Szwecję bo poza doświadczonymi już lekarzami w tej materii przeszczepów mają też pieniądze na to. Trzeba jasno powiedzieć, że przeszczep do tanich zabiegów nie należy wręcz przeciwnie, jest to usługa wysokospecjalistyczna w kryteriach NFZ.
Jeśli chodzi o przeszczepy macicy to przede wszystkich kobiety, które ją straciły w wyniku choroby nowotworowej, tych jest więcej niż tych urodzonych bez macicy lub też, które z innych defektów tego narządu nie mogą urodzić dziecka. Ponadto, trzeba powiedzieć, że macicę przeszczepia się na max 2-3 lata więc to jest skomplikowany i kosztowny też proces. A nad ustawą o leczeniu niepłodności w tym kształtowaniu społecznej świadomości w tym temacie jeszcze sporo pracy, a zaostrzanie tych przepisów prowadzi tylko do ich omijania – jak zresztą wszystkich 🙂
Witam
ja jestem po wycięciu macicy . Przeżywam przez to straszne męki , od momentu operacji cierpię na depresję, która prześladuje mnie od 5 lat . Wychodzi na to ,że jestem gorsza ? Od razu założono ,że przeszczep macicy to chęć handlu narządami – na jakiej podstawie ja się pytam … Medycyna nie chce mi pomóc , co gorsza nawet wobec prawa jestem gorsza – „cudowny” kraj .
To nie jest do końca tak… polski ustawodawca nie przewidział kiedyś, że można będzie robić przeszczepy dróg rodnych, a teraz nie robi też nic aby ten proces uregulować przepisami prawa, niemniej nie uważam, że przeszczep macicy w Polsce jest nielegalny, wiem, że taki pogląd istnieje, natomiast ja absolutnie się nim nie zgadzam, wkrótce poruszę ten temat ponownie…
Wiem ,że mogę być stronnicza ale to jest chore !
Polska generalnie w wielu dziedzinach życia powinna mieć już wykupiony abonament na sprawy w Trybunale Praw Człowieka, ale to jest już duża przesada . Skoro kogoś doświadczyło to co doświadczyło i jeszcze na dodatek musi się zmagać z czyimiś odczuciami moralnymi – robi mi się słabo ze złości. Amerykanie przyszywają penisa żołnierzowi z Iraku, żeby mógł mieć przywróconą dobrą jakoś życia ze względu na sprawność seksualną a kobietom w Polsce odmawia się „przywrócenia” równowagi w życiu Genialny kraj .
Cały czas mnie ten temat męczy i to naprawdę nie tylko z moich osobistych pobudek czy przykrych doświadczeń . Natknęłam się na artykuł http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/przeszczep-macicy-pobrano-ja-od-zmarlej-kobiety,625820.html , który przez chwilę podniósł mnie na duchu do chwili gdy przeczytałam o przeszczepie macicy cytuje ” Pojawia się też ryzyko z komercjalizacją tych przeszczepów ” szczerze zabolało . Jak osoby przechodzące takie męki jak np.ja czy inne kobiety dotknięte tą jakże „mało znaczącą” dysfunkcją pomyślałyby o komercjalizacji tego narządu . Ludzie złoci nie macie pojęcia jaki to jest ból psychiczny . Nie życzę tego największemu wrogowi .