CHAOS w mitologii greckiej to uosobienie próżni pierwotnej, czyli stanu przed uporządkowaniem elementów wszechświata, który to chaos posiada trzy cechy: a)jest bezdenną przepaścią, gdzie wszystko bezustannie spada, b)jest to miejsce bez ustalonych kierunków, gdzie wszystko spada we wszystkie strony c)jest to miejsce, które rozdziela: po rozdzieleniu nieba i ziemi chaos pozostał pomiędzy nimi.
Ale nie o mitologii greckiej chciałabym poświęcić dzisiejszy wpis, ale sytuacji, która trwała przez kilka tygodni na przełomie roku 2015/2016 i kontrowersjach wokół listy leków refundowanych, ze szczególnym uwzględnieniem pacjentów po przeszczepach.
Trudno zaprzeczyć temu, że taki chaos zapanował wraz z obowiązywaniem listy leków refundowanych w dniu 1 stycznia 2016. Chaos, w którym uczestnikami byli pacjenci po przeszczepach, ale też ci, którzy czekali na przeszczep, lekarze,organizacje pacjentów, koncerny farmaceutyczne,politycy, media i Ministerstwo Zdrowia, które w tym chaosie wzorowo przejęło rolę uspokajania wszystkich niczym pocieszycielka, że wszystko będzie dobrze…
Dzisiaj mamy 17-sty dzień marca 2016 r. i wszystko wskazuje na to, że jest dobrze, bo większość uczestników tego chaosu z zadowoleniem przyjęła zmiany na liście leków refundowanych, które zaczęły obowiązywać od 1 marca 2016 roku.
Pytanie, po co to piszę? Ano, po to aby wskazać, że ten chaos, był zupełnie nie potrzebny. Przez kilka tygodni tysiące pacjentów i ich lekarzy żyło w stresie, pacjenci, raz, że byli przerażeni wizją odrzucenia przeszczepu, z uwagi na nagłe zmiany leków, które też nie były od razu dostępne; lekarze, tym dlaczego na podstawie decyzji administracyjnej karze im się wypisywać recepty na lek, o którym producent jasno w ulotce pisze, że jest niebezpieczny dla pacjenta z uwagi na przeciwwskazania u danej grupy pacjentów itd. Apelowały organizacje pacjentów, siedemnastu posłów wysiliło się aby napisać interpelację ( niektórzy z moją pomocą), pomocne okazały się media, bezczynne nie było też MZ, które na bieżąco wydawało komunikaty.
Takich sytuacji, w ostatnich latach było wiele, na próżno obwiniać tutaj kogokolwiek, poprzednie rządy czy obecny, bo to nie o to chodzi aby szukać i wskazywać paluszkiem winnych. Chodzi o to, że w Polsce brakuje ciągłości w realizowaniu polityki lekowej, która realizowana byłaby ponad podziałami partyjnymi, aby bezpieczeństwo pacjentów i lekarzy było zapewnione bez względu na zmieniającą się scenę polityczną.
Poniżej, linki do wcześniejszych wpisów, poświęcone działaniom na rzecz wprowadzonej jednak „dobrej zmiany” na liście leków refundowanych obowiązującej od 1 marca 2016 roku:
Interpelacje poselskie w sprawie listy leków refundowanych dla pacjentów po przeszczepach
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }